Problem Bromby
Czy pamiętacie Brombę, jedną z bohaterek książki "Bromba i inni" Macieja Wojtyszki? Nosiła wielka torbę ze wszystkimi możliwymi przyrządami pomiarowymi: zegarami, termometrami, centymetrami itp. Miała też dyplom, który zaświadczał, że ukończyła kurs mierzenia i ważenia wszystkiego i jest upoważniona do podawania wyników, bo jest bardzo precyzyjna. Chodziła sobie Bromba po świecie - mierząc, ważąc i podając wyniki - aż pomyślała, że dobrze by było mieć jeden przyrząd do mierzenia wszystkiego. Czy to wam czegoś nie przypomina?
Jaki piękny byłby świat (dla urzędników zajmujących się oświatą), gdyby wszystko, co dzieje się w szkole, wpisać w tabelki, zmierzyć, policzyć i podać wynik w procentach. Pojęcia typu: "zdawalność egzaminu", "mediana", "średnia ważona", "uśredniony wynik egzaminu" zajęłyby naszą wyobraźnię. Zestawienia i średnie liczone w różnych układach, w tabelach, wykresach - publikowane w internecie, wymagałyby dalszej analizy i opracowania na poziomie szkół. Każdy rocznik uczniów byłby źródłem nowych danych, nowych średnich, wyliczeń, nowych pomysłów na zestawienia. Czy to fantazja? Niestety nie. W szkolnictwie zwycięża osobowość Bromby. Liczby i procenty są najważniejsze. Uczeń, nauczyciel i rodzic służą w szkole do wypełniania ankiet. Gdy zarzuci się człowieka wystarczającą ilością sprawozdań i rubryk do wypełnienia w możliwie krótkim terminie, przestaje on myśleć. Przy tej ilości papieru, którą teraz wypełniamy, administracja szkolna może pracować bez uczniów przez 2-3 tygodnie. Najnowszy pomysł- to ściśle określona ilość godzin do zrealizowania z każdego przedmiotu. Nie może być ani godzinę mniej. Pojawiły się nowe rubryczki w dziennikach - do wypełnienia przez każdego nauczyciela i do sprawdzenie przez dyrektora szkoły. Czy od tego poprawią się relacje w szkole? Czy uczniom przybędzie wiedzy lub umiejętności? Czy coś się zmieni w szkole, jeśli rodzic otrzyma informację, że z polskiego w klasie jego dziecka zrealizowano 298 godzin lekcyjnych, a nie 299? Nie zmieni się nic istotnego, ale Bromba będzie szczęśliwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz